Stały dopływ pracowników z zagranicy
Opublikowano dnia: 30 maja 2024
Na rynku pracy pojawia się poważna luka kadrowa.
Prawie 100 tysięcy pracowników z Ukrainy oraz ponad 1 milion już pracujących w Polsce wyjechało w czasie wybuchu wojny. Przyjechały kobiety z dziećmi, które trudno było aktywizować zawodowo, a do tego sektory poszukiwały przede wszystkim pracowników w zawodach typowo męskich. Zanotowano także odpływ pracowników z Ukrainy do Niemiec, Holandii czy Skandynawii, krajów które oferują wyższe wynagrodzenie. W tej sytuacji rozwiązaniem jest większe otwarcie w 2024 roku polskiego rynku pracy na cudzoziemców.
Pracowników z zagranicy rekrutuje się dzisiaj głównie do przemysłu, do prostych prac, w których Polacy nie chcą już pracować, jak choćby w przetwórstwie spożywczym.
W związku z brakiem pracowników z krajów takich jak Ukraina, Białoruś, Mołdawia, Gruzja i innych, których można zatrudniać w Polsce na zasadzie uproszczonej procedury, coraz częściej w poszukiwaniu pracowników polscy przedsiębiorcy spoglądają w kierunku Dalekiego Wschodu, Wietnamu czy Filipin.
Polska gospodarka rocznie potrzebuje ok. 2,5 mln pracowników cudzoziemskich, a zapotrzebowanie wzrasta wraz z procesami demograficznego starzenia się.
Usprawnienie pozyskiwania migrantów potrzebnych dla rynku pracy jest wciąż jednym z warunków rozwoju i pozyskiwania inwestycji, ma też coraz większe znacznie dla poprawy sytuacji naszego systemu emerytalnego. Póki procesy transformacji technologicznej są wciąż ograniczone, strategia pozyskiwania zasobów pracy jest wciąż priorytetem polityki zatrudniania.